Wiem, wiem miało być w czwartek a jest w sobotę . Pamiętałam ale nie miałam aparatu by pstryknąć fotkę. Syn jadąc na wycieczkę do Krakowa zabrał mój aparat ,a tu czas na odsłonę Sala wiosennego, a nie ma czym pstryknąć. Telefonem to już nie to , przynajmniej ja mam takie wrażenie .Oto moje postępy . Chatynka stoi , przy chatynce już kilka przedmiotów znalazło miejsce. I ptaszek już zadomowiony :)
Patrząc na Wasze postępy ,marnie mój obrazek rokuje :)
Miłego końca soboty i pięknej ,słonecznej niedzieli Wam życzę i obcowania z naturą do woli :)
Te ślepka mnie zauroczyły ,może Wam się też spodobają :)
|
Sówka zapożyczona z internetu |
Coraz ładniejszy ten Twój obrazek :). Sówka faktycznie słodka i oczka ma cudne :).
OdpowiedzUsuńO jej jakież sowoiątko urocze no a obrazek coraz śliczniejszy
OdpowiedzUsuńCudna sówka:))
OdpowiedzUsuńA hafcik bardzo dobrze rokuje!
Obrazek bardzo dobrze rokuje :)
OdpowiedzUsuńRośnie hafcik jak się patrzy. Ośmielę się powiedzieć, iż już 1/3 za tobą :)
OdpowiedzUsuńDopinguję w dalszych postępach :)
Nie, no ta sowa rozwaliła mnie całkowicie :) :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się przestać na nią patrzeć :) :)
A wyszywania podziwiam. Ja nie potrafię tzn nigdy nie probowałam haftować tym sposobem. Tobie to wychodzi prześlicznie :)