Poszłam za ciosem i po szyciowym sercu wykonałam serducho techniką decupage :)
Wiecie za co polubiłam decu ? A za to ,że ozdabia się przedmiot etapami. Nie trzeba od razu na HURA !!!
Można śmiało w momencie schnięcia zajmować się czym innym . Wiem ,że nic ciekawego nie odkryłam ,ale mimo wszystko dzielę się z Wami moimi spostrzeżeniami :)
Życzę mile spędzonego weekendu . Spożytkujcie go jak tylko potraficie najlepiej :)