No i początek roku jeśli chodzi o haft chyba mnie powalił. Wyobraźcie sobie siedzę sobie ja grzecznie w domku i oddaję się mojemu haftowaniu z pietyzmem i zaangażowaniem :) Po chwili odkładam robótkę na bok. Zbaraniałam !!! Przecież ona mi się chyba nie zmieści na tej kanwie :( Piszę chyba bo mam cichą nadzieję ,że się mylę . Oto rozłożona na plecach moja praca
Patrząc na obraz jaki ma powstać ,jestem za drugą różą w pionie .Pozostaje jeszcze gałązka liści i trzy kwiaty i jeszcze trochę tej kratki.
Jak ja to wymierzyłam ??Jestem zła i zgrzytam zębami :(
Sama nie wiem co robić ??? Hafcić dalej i zobaczyć w którym miejscu braknie i zostać z taką obciętą pracą ?? Co mi radzicie ??? Czy wywalić i zapomnieć hm....