Pokazywanie postów oznaczonych etykietą roślinki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą roślinki. Pokaż wszystkie posty

piątek, 3 października 2014

Wysypało się ...

Minął miesiąc i trochę robótkowo się podziało ale jeszcze nie wszystkim mogę się pochwalić .
Pozaczynałam kilka prac i muszę teraz je pokończyć ,bo mi trochę ciążą na sumieniu.Kiedyś byłam bardziej zorganizowana. Nie zaczynałam pracy przed skończeniem zaczętej .Teraz się to zmieniło ale też kiedyś były tylko krzyżyki i od czasu do czasu druty a teraz dziedzin mi przybyło. 
To jest zaległa kartka urodzinowa . Już dawno jest u lipcowej solenizantki , a u mnie na blogu pojawia się dopiero teraz .
Druga karteczka zrobiona haftem matematycznym . Jestem w tym hafcie na etapie poznawania i zgłębiania owej techniki :)więc jeśli jest coś nie tak ,to proszę o wyrozumiałość. Doskonale zdaję sobie sprawę ,że idealne to nie jest.
Doniczka ozdobiona techniką decupage . Ta doniczka charakteryzuje się tym ,że po raz pierwszy ( znowu ) zastosowałam tu transfer i za piątym razem się udał :) Uf... było co rolować . Wtajemniczeni pewnie domyślą się o co chodzi. Doniczka jest obfotografowana dzisiaj i zobaczcie jak fiołkowi się pomyliły pory roku. Kwitnie w październiku :) 
Tutaj dwa przeciwstawne gatunki fiołek i wrzosiec :) 
I jeszcze podrzucę Wam trochę zieleniny :) To moje papryczki balkonowe , krótko przed zerwaniem :) 
Już ich nie ma , zostały spałaszowane ze smakiem :) 

Miłego weekendu z domieszką twórczości oczywiście :) 

czwartek, 17 listopada 2011

Kartkowej choroby ciąg dalszy

Teraz chyba już nic mnie nie powstrzyma. Wpadłam w kartkowe szaleństwo.
Dzisiaj popełniłam kolejne trzy kartki.
Pierwsza ŁOSIOWA
 Druga ŚNIEGOWO- NARODOWA  ( barwy )

Trzecia CHOINKOWA

W jednym z poprzednich postów pokazałam Wam pączki moich wyhodowanych na balkonie chryzantem.
Już mają kwiaty i stoją w wazonie .Z balkonu wygoniły je nocne mrozy :)
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających :)

środa, 5 października 2011

Brak mi konkretnego pomysłu :(

W tym tygodniu odłożyłam mojego AFRYKAŃCZYKA na bok ,bo muszę od niego odpocząć :)
Robię sobie taki mały przerywnik .Na razie powstaje literka M a co z tego będzie ,tego jeszcze nie wiem .
Chcę zrobić dla sąsiadki taki mały upominek. Myślałam by zrobić serducho z jej pierwszą literką imienia ale nie jestem jeszcze zdecydowana ( igielnik odpada , bo ona nie znosi szycia, zakładka też ,bo czyta tylko gazety ) może macie jakieś propozycje ... będę bardzo wdzięczna.
Tu jeszcze zbliżenie
A teraz pochwalę się moimi balkonowymi chryzantemami. Od jakiegoś czasu mają pączki ,więc będą kwitnąć .
Kurcze już się nie potrafię doczekać ....
Dzięki za wszystkie odwiedziny i za to ,że znajdujecie czas by mnie tu odwiedzić




czwartek, 23 czerwca 2011

Kartki dla RAKÓW i wygrana wojna


Oto moje dwie kartki urodzinowe dla solenizantek czerwcowych -zodiakalnych Raków :)
Robienie kartek strasznie mi się podoba ,choć jest to moje świeże hobby, pochłonęło mnie bardzo.
Nie znam jeszcze połowy technik jakie wykorzystujecie w robieniu przecudownych waszych kartek. Jednak podpatruję ,podczytuję i chłonę wszystkie kursiki blogowe jak gąbka wodę.
Te kartki są dla dwóch moich szwagierek ,może przypadną im do gustu. Któż to wie...


A to krzak róży ,który był zaatakowany przez mszyce ( poprzedni post )
Dzisiaj już nie ma po robalach ani śladu. Wojne uważam za wygraną ,niestety preparatami chemicznymi. Dzięki radom niektórych z Was blisko posadziłam lawendę ,niech odstrasza wstrętne robale.
Nawet mój psiak Bonio lubi delektować się różanym aromatem. Tu przyłapany na niuchaniu :)

sobota, 11 czerwca 2011

Paczka z Ameryki i atak mszyc.


Najpierw napiszę o przyjemnych rzeczach ,które mnie spotkały a potem jak na polaka przystało
ponarzekam sobie i Wam :)
Jakiś czas temu brałam udział w CANDY u Kerri i udało mi sie je wygrać.
Z tego co poczytałam to Kerri tworzy przepiękne kartki aż dech zapiera. A kolorki po prostu bajkowe. Możecie odwiedzić jej bloga tu
Paczuszka już do mnie dotarła i bardzo jestem uradowana z cudeniek jakie udało mi się wygrać.
Oczywiście cukiereczki obfotografowane :)
_______________________________

A teraz żeby zrównoważyć życiowe radości ,musiało podziać się coś przykrego.
I jestem wściekła ,bo moją różę balkonową, która wypuściła mnóstwo pączków zaatakowały parszywe mszyce. Niech je jasny szlak !!!!! Dopiero dzisiaj je zauważyłam i popryskałam ją jakimś środkiem chemicznym ale kompletnie nie wiem czy mam ją przesadzić ,bo robaczyska pospadały do donicy . BRRR....
A tu te cholery przyłapane na gorącym uczynku :(
Dziękuję za wasze komentarze ,które tu pozostawiacie.
Są mi bardzo drogie :)

poniedziałek, 7 marca 2011

Same niespodzianki :))


W sobotę dostałam niespodziankę od helksy . Ewuniu bardzo ,ale to bardzo Ci dziękuję.
Sprawiłaś mi nie lada radochę. Książki nie czytałam ,ale miałam zamiar ją wypożyczyć ( nim obejrzę film ) dzięki Tobie mam ją na własność. Przydaśków też dostałam od Ciebie mnóstwo i na pewno je wykorzystam w swoich pracach. Wielkie dzięki i teraz jest 2 : 1 dla Ciebie , ale postaram się wyrównać wynik :)

Niespodziankę zrobił mi też mój SKRZYDŁOKWIAT ,bo zakwitło mu się i to tego roku dość wcześnie i niespodziewanie .Jak na razie ma jednego kwiatka ,ale za to ogromnego i pięknego.


A to moja marcowa odsłona MURZYNA . Długa szyja przede mną :)

Pozdrawiam Was wszystkie i dziękuję za to ,że mnie odwiedzacie.
" GOŚĆ NA BLOGU , SERCE NA PROGU "

wtorek, 15 czerwca 2010

Po upałach







Tropik minął .

Dogadzałam sobie lodami i

mrożoną kawą, a teraz muszę

ssać Septolette i płukać gardło, bo mnie drapie i boli i boję się ,

że rozłożę się na dobre.

Na balkonie trochę kwiatki " śmigły "do góry ,ale w taki upał , to niektóre

wprost błagały o przeniesienie do cienia. Takiego żaru nie trawią nawet rośliny.

Moje hortensje balkonowe , które kupiłam tydzień temu , musiały

być przetransportowywane do cienia , bo ginęły w oczach :(

Dziwaczek natomiast kocha słońce i jemu nie straszna żadna ekstremalna temperatura,

oby tylko dostał w miarę dużo wody , to może prażyć się niczym kaktus :)

Na pierwszym planie hortensje w głębi dziwaczek



niedziela, 23 maja 2010

Nareszcie słoneczko.




I słoneczko przypomniało sobie ,że jest maj -nareszcie!!!!!



Od czasu , do czasu jakaś burza się zdarzy ,ale ulewy już przeszły i niech nigdy nie wracają.



Pewnie, deszcz jest potrzebny ,ale chyba nikomu w takich ilościach.



Tak ,że cieszę się słoneczkiem.



A tak dzisiaj wygląda dziwaczek ,który w jednym z ostatnich postów wystąpił w kubeczkach.

poniedziałek, 10 maja 2010

kwiatowo :)

Kilka dni zajęło mi sadzenie i kombinowanie co tej wiosny posadzić na balkonie.
Trochę już mam posadzone , trochę rośnie , a trochę nawet nie próbuje rosnąć :)
Zacznę od tej , której się nie chce , ale wiadomo - królowa RÓZA może mieć kaprysy.

A teraz czas na dziwaczka , który sadzę już trzeci rok i za każdym jestem z efektów zadowolona :)
Dziwaczek ponoć miał świecić ,ale jakos u mnie mu nie idzie , może poprostu uważa ,że i tak
jest jasno :) Ale jest bardzo kolorowy i tym nadrabia. Narazie jeszcze nic nie widać ,ale lada dzień....

I goździczki miniaturki (kupne)

I lawenda , która zachwyca zapachem moją psinę :)