Majowo zaczynam :) Najpierw pochwalę się karteczką ,którą zgłosiłam na blogową zabawę u sympatycznej Uli. Tematem kartki świątecznej majowej była czapa skrzata :) Super wyzwanie .
Oto moja kartka
Jeżeli chodzi o majowe kartki to na blogu Uli zobaczycie ich mnóstwo :) Na prawdę jest co podziwiać .Zapraszam tutaj
Teraz moje osobiste wyzwanie dla pewnej małej Julii z okazji chrztu . Zrobiłam, a nawet łatwiej by było napisać wyrolowałam jej tort z pampersów :) Tort bardzo się podobał i ucieszył chyba najbardziej rodziców :) Gdybyście zauważyły jakieś niedociągnięcia to na usprawiedliwienie mam tylko tylko to ,że to mój pampersowy debiut :)
Tu już zapakowany
A tutaj już dostarczony :)
Teraz czeka mnie metryczka dla Julii i jestem na etapie poszukiwania wzoru :) Ojej ,a to przy ogromie i różnorodności wybór wcale nie łatwy :) Pozdrawiam Was mocno i życzę miłego tygodnia.
Piękna kartka i tort cudny, szkoda ze nie do zjedzenia ;). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKarteczka cudowna :)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś robiłam bukiet z pampersów :) tort wyszedł Ci wspaniale :)
Tort "upiekłaś"piękny...a karteczka haftowana xxx bajecznie ładna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.....
Świetna karteczka, a tort niesamowity i wierzę, że to było niełatwe wyzwanie :)
OdpowiedzUsuńZawsze podziwiam te misterne krzyżyki a tort z pieluch na pewno się przydał.
OdpowiedzUsuńFantastycznie poradziłaś sobie z wyzwaniem Uli. Przeuroczy elf w ciut za dużej czapce, ale przez to wygląda przezabawnie.
OdpowiedzUsuńTortowy debiut bardzo udany! Ja tam żadnych niedociągnięć nie widzę.
Karteczka super się prezentuje, a tort, bardzo elegancki!Wierzę , że to wyzwanie, ja nie wiedziałabym jak się za taki tort zabrać. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńObie prace piękne i pomysłowe..
OdpowiedzUsuńAle urocza ta karteczka!
OdpowiedzUsuń