Taki skwar , że człowiek cały się topi. Nawet moje kochane hafciki wymagają hektolitry potu.
Gdyby nie upominek dla teściowej z okazji 70 -lecia ,to nie miałabym tu co wstawić ,bo jakoś nic nie wytworzyłam przez ten tydzień ,chyba tylko strugi wody.
Księga już podarowana i co najważniejsze obdarowana -zadowolona :)
A przecież oto w tym wszystkim chodzi :)