niedziela, 27 listopada 2011

Pierwsze samodzielne decupage i tusalowa broszka

Pierwsze decu wykonane samodzielnie . Jest to bombka dwustronna z aniołkami .Tło jest brokatowe i nie wiem czy na fotkach będzie dobrze to widać . Ale pierwsze koty z płoty i już robię świąteczne serducho.
Strasznie wciągają prace nad decupage. Trzeba czekać na wyschnięcie kolejnych warstw ,ale w tym czasie można robić coś innego i wydaje mi się ,że znudzenie decu raczej nikomu nie grozi :)
 
A teraz wykonana na tusal broszka .Myślę ,że zwyciężczyni przypadnie do gustu :)
Na karnawał jak znalazł :)
Pozdrawiam i dziękuję za Wasze wizyty :)

piątek, 25 listopada 2011

Listopadowa odsłona tusalowa

Teraz to mi w słoiczku przybyło. Powodem tego jest skończony obraz AFRYKAŃSKIEGO WOJOWNIKA.
Cieszę się ,że ten obraz już za mną i teraz mogę sobie coś upatrzyć i zacząć nowy haft.:)
I jeszcze muszę zrobić coś na tusalowy prezencik i tu już czas mnie goni ...
Spokojnych snów życzę :)

czwartek, 24 listopada 2011

Mania kartkowania

Dobiegam już do kartkowego finału. Jeszcze mam trochę ozdób świątecznych do zrobienia , ale kartkowo chyba jestem do przodu w tym roku :) Przez dwa ostatnie dni  powstało pięć kartek. Cztery sztuki są gotowe do pokazania ,piąta jeszcze się klei :)
I    kartka PIERNIKOWA - dla łasuchów :)




II   kartka  ANIOŁKOWA

III  i  IV  kartki TRADYCYJNE

Kochane dziękuję za Wasze wszystkie komentarze są dla mnie bardzo ale to bardzo ważne :)


czwartek, 17 listopada 2011

Kartkowej choroby ciąg dalszy

Teraz chyba już nic mnie nie powstrzyma. Wpadłam w kartkowe szaleństwo.
Dzisiaj popełniłam kolejne trzy kartki.
Pierwsza ŁOSIOWA
 Druga ŚNIEGOWO- NARODOWA  ( barwy )

Trzecia CHOINKOWA

W jednym z poprzednich postów pokazałam Wam pączki moich wyhodowanych na balkonie chryzantem.
Już mają kwiaty i stoją w wazonie .Z balkonu wygoniły je nocne mrozy :)
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających :)

wtorek, 15 listopada 2011

cd. kartek i koniec pewnej książki

Dalszy ciąg kartek nastąpił. Tym razem trzy sztuki. Mogłabym tak dłubać przy nich jeszcze dłużej ale czas mnie strasznie goni , więc dzisiejsze trzy sztuki to już coś .
Z miśkiem takim jednym ;)
Z drzewem
I trzecia z szopką
Jestem świeżo po przeczytaniu książki KATE  JACOBS  " Piątkowy klub robótek ręcznych "
Bohaterką książki jest właścicielka sklepu z włóczką na Manhattanie. Powieść jest o kobietach w różnym wieku z różnym bagażem doświadczeń życiowych ,ale z jedną pasją . Z pasją robienia na drutach :)
Codzienne życie przyjaciółek splata się jak włóczka w różne sploty ,by w ostatecznym rozrachunku stanąć jak przysłowiowy " jeden mąż " i zmierzyć się z goryczą życia.Wiem ,że książka doczekała się ekranizacji a główną bohaterkę ma zagrać sama JULIA ROBERTS ,która wykupiła sobie prawa do tej powieści..
Dla tych ,które lubią tego typu książki polecam na dłuuugie jesienne wieczory. Dla mnie jest to książka z serii CZYTA SIĘ ... :)


niedziela, 13 listopada 2011

Wielkie pranie i pierwsze kartki świąteczne

Wreszcie skończyłam AFRYKAŃSKIEGO WOJOWNIKA . Chyba to było przedwczoraj z wrażenia zapomniałam :) Wyszywałam go rok i 7 miesięcy - szmat czasu :)
Jeszcze w sobotę wylałam na niego kawę i już wyglądał jak kompletnie skończony i gotowy do wywalenia :)
Całą noc się facet moczył w gorącej wodzie i proszku 
Tutaj zniekształcony facet w tzw obróbce termicznej :) Moczenie dodało mu kolorów .
Rano powiesiłam go i tak sobie schnął i dyndał za wszystkie 19 miesięcy.
Teraz czeka go prasowanie i wizyta u ramologa ,ale z tego będzie dalsza część serialu :)
A teraz karteczki ,które rozpoczęły moje świąteczne kartkowanie .
Dzisiejszego popołudnia powstały tylko dwie ,ale to znaczy ,że produkcja ruszyła.
i jeszcze jedna
 I jeszcze razem na fotografii
To tyle po prawie dwóch tygodniach milczenia .
Dziękuję wszystkim odwiedzającym :) Cieszą mnie Wasze odwiedzinki i dodają mi skrzydeł.
Nawet jeśli nie piszecie to bardzo miło Was tu gościć.