niedziela, 16 stycznia 2011

Debiutancka broszka

Już połowa stycznia za nami.
Na Śląsku dzieci właśnie rozpoczęły ferie.
Pogoda jest beznadziejna BRZYDKA ,BURA i PONURA.
W górach podobno śniegu jak na lekarstwo .
Może do końca tygodnia coś się zmieni ,bo żal dzieciaczków :(

Uwielbiam zaglądać na wasze blogi i podglądać jakie fajne cudeńka tworzycie.
I na jednym z nich doznałam olśnienia :) ,czyli stwierdziłam ,że może spróbuję.
Na wstępie doszłam do wniosku ,że mogę manualnie sobie nie poradzić , ale
postanowiłam zaryzykować i powstało to oto cosik :)
W środek walnęłam brylant jak się patrzy ,dopiero po naklejeniu
stwierdziłam ,że trochę za ogromny , ale co tam JAK SIĘ STROIĆ , TO SIĘ STROIĆ !!!


Wojownika przybyło jak widać nie dużo i strasznie mi się to wyszywanie dłuży.
Jak tak na niego teraz patrzę to karczycho ma takie jakieś przygrube.
Muszę mu zrobić lifting i to koniecznie ;)

niedziela, 2 stycznia 2011

Pierwsza praca w NOWYM ROKU


Dla teścia na 75-te urodziny zrobiłam na szybko KSIĄŻKĘ ŻYCZENIOWĄ
Myślę ,że mu się podobała :)
A jeśli chodzi o NOWY ROK ,to zrobiłam sobie kilka postanowień ,
ale nie będę ich wypisywała ,bo gdyby mi się nie udało dotrzymać słowa
niepisane postanowienia mniej mnie zobowiązują ( ha,ha)