Już ,już szybciutko wklejam i naprawiam błąd
Niewiele przybyło :( ale myślę ,że pod koniec roku będzie szybszy napływ mulinek do słoiczka ze względu na karteczki i inne świąteczne niciowe ozdóbki :)
Pozdrawiam Was i życzę dużo dobrego humorku :)
środa, 24 października 2012
piątek, 12 października 2012
Różana aura
Jesień rozgościła się już na całego. W nocy przymrozki i bardzo zimno. Drzewa coraz bardziej łysieją :)
Lubię jesień . Choć wszystko chce odpocząć po aktywnym letnim rozkwicie ,to nim zapadnie w zimowy sen jeszcze cieszy Nas pięknem swoich barw :) Miejskie parki chyba najpiękniejsze kolory mają właśnie jesienią hm... jakoś tak tkliwie mi się zrobiło :) Ja bynajmniej nie leniuchuję :) Postanowiłam odnowić mój zwykły już niebiały abażur. Z czasem pociemniał ,dorobił się plam i nadawał się do wymiany. Wzięłam abażur w swoje ręce i postanowiłam nie wyrzucać a odnowić. I tak się prezentuje po odnowie decupagowej :)
Papier ryżowy wykorzystałam w tej pracy po raz pierwszy i już wiem ,że nie ostatni :) Bardzo fajnie pracuje się z tym papierem .Łatwiej niż z serwetkami :) nie rwie się na wszystkie strony i jest bardziej posłuszny :)
Pewnie dziewczyny ,które mają już doświadczenie w pracach decu zobaczą tu niedociągnięcia i błędy ale cóż ciągle się uczę :) Tu jeszcze abażur odwrócony. Ten duży różany motyw jest i z tyłu i z przodu a po bokach przykleiłam małe różyczki :)
tu jeszcze oświetlony i w wersji nocnej :) Wiadomo ,że warstwy lakieru trochę przyciemniają światło ale im ciemniej tym przyjemniej :)
Miłych snów
Lubię jesień . Choć wszystko chce odpocząć po aktywnym letnim rozkwicie ,to nim zapadnie w zimowy sen jeszcze cieszy Nas pięknem swoich barw :) Miejskie parki chyba najpiękniejsze kolory mają właśnie jesienią hm... jakoś tak tkliwie mi się zrobiło :) Ja bynajmniej nie leniuchuję :) Postanowiłam odnowić mój zwykły już niebiały abażur. Z czasem pociemniał ,dorobił się plam i nadawał się do wymiany. Wzięłam abażur w swoje ręce i postanowiłam nie wyrzucać a odnowić. I tak się prezentuje po odnowie decupagowej :)
Papier ryżowy wykorzystałam w tej pracy po raz pierwszy i już wiem ,że nie ostatni :) Bardzo fajnie pracuje się z tym papierem .Łatwiej niż z serwetkami :) nie rwie się na wszystkie strony i jest bardziej posłuszny :)
Pewnie dziewczyny ,które mają już doświadczenie w pracach decu zobaczą tu niedociągnięcia i błędy ale cóż ciągle się uczę :) Tu jeszcze abażur odwrócony. Ten duży różany motyw jest i z tyłu i z przodu a po bokach przykleiłam małe różyczki :)
tu jeszcze oświetlony i w wersji nocnej :) Wiadomo ,że warstwy lakieru trochę przyciemniają światło ale im ciemniej tym przyjemniej :)
Miłych snów
niedziela, 7 października 2012
Jesień z lekturą i grzybkiem
Wczoraj skończyłam tę powieść, więc jestem świeżo "naładowana" jeszcze jej fabułą .
Bardzo lubię książki w których w miarę ubywania stron rośnie napięcie :) i ta książka właśnie taką zaletę posiada . Dostałam ją w prezencie urodzinowym już z zapewnieniem ,że po jej przeczytaniu sięgnę po następne :) I tak zrobię .Charlotte Link jest dla mnie osobą ,która posiada nie lada umiejętność trzymania czytelnika w napięciu :) To saga rodzinna ,której tłem są wydarzenia historyczne a bohaterowie tej powieści są bardzo różni od siebie . Zdradzę Wam tylko taki szczegół ,że książka postrzegana jest również jako kryminał ,ale co rzadko się zdarza - kryminałem staje się dopiero w końcowej jej części :)
I jeszcze grzybek ,który został wczoraj znaleziony przez mojego syna. Jak pachnie mmm...
lasem ,wilgocią ,żywicą .Trochę coś go pogryzło :) ale co tam ... robal został zidentyfikowany , oddalony a grzybek poszatkowany się suszy :) Mmmm... już mi pachnie zupka świąteczna grzybowa :)
Kawał grzyba nie ??? :) Pozdrawiam was jesiennie i deszczowo . Po tej suszy deszcz choć może nam nie odpowiada, to naturze przyda się bardzo i to bardzo :)
Bardzo lubię książki w których w miarę ubywania stron rośnie napięcie :) i ta książka właśnie taką zaletę posiada . Dostałam ją w prezencie urodzinowym już z zapewnieniem ,że po jej przeczytaniu sięgnę po następne :) I tak zrobię .Charlotte Link jest dla mnie osobą ,która posiada nie lada umiejętność trzymania czytelnika w napięciu :) To saga rodzinna ,której tłem są wydarzenia historyczne a bohaterowie tej powieści są bardzo różni od siebie . Zdradzę Wam tylko taki szczegół ,że książka postrzegana jest również jako kryminał ,ale co rzadko się zdarza - kryminałem staje się dopiero w końcowej jej części :)
I jeszcze grzybek ,który został wczoraj znaleziony przez mojego syna. Jak pachnie mmm...
lasem ,wilgocią ,żywicą .Trochę coś go pogryzło :) ale co tam ... robal został zidentyfikowany , oddalony a grzybek poszatkowany się suszy :) Mmmm... już mi pachnie zupka świąteczna grzybowa :)
Kawał grzyba nie ??? :) Pozdrawiam was jesiennie i deszczowo . Po tej suszy deszcz choć może nam nie odpowiada, to naturze przyda się bardzo i to bardzo :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)