poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Szydełkowy gigant i decu starego wieszaka

Niedawno w moim mieście zakończył się FESTIVAL STREET ARTU KATOWICE 2012.
Powstało mnóstwo pięknych murali ,może niektóre z nich uda mi się obfocić i Wam pokazać.
Tylko muszę w tym celu pojeździć po mieście z aparatem. Mam takie plany i będę chciała je zrealizować :)
Oto jedna z prac ,która z racji moich zainteresowań robótkami ręcznymi przyciągnęła moją uwagę i zrobiłąm jej kilka zdjęć. Ta koparka to praca promująca w/w FESTIVAL . Uczestniczki wyszydełkowały jej piękny kubraczek .U nas na Śląsku mówimy uheklowały :) więc przedstawiam Wam giganta obheklowanego w całości:)

Tutaj troszkę z bliska
A tu OKO w OKO z ... i nie wiem jak się fachowo ta część koparki nazywa ( łycha to nie jest )

Nie mam pojęcia ile to kobitek "heklowało" ale się nadziubały tym szydełkiem niemało :)
Teraz Wam pokażę mój wieszak ozdobiony techniką decupage. Przyznacie ,że przy tym koparkowym kubraczku wygląda mizernie :(   Cieszę się z niego ,bo to mój pierwszy odnowiony tą techniką wieszak .


Dziękuję za wszystkie wasze odwiedziny a jak już coś skrobniecie ,to jestem przeszczęśliwa :)
Pozdrawiam serdecznie :)

14 komentarzy:

  1. Też widziałam tę koparkę, ale tylko z okien tramwaju :). Rzadko bywam w centrum (jakoś nie mam takiej potrzeby), ale jak już się wybiorę to będę się rozglądać - może zobaczę jakieś murale :). Kilka lat temu widziałam jak malowali graffiti na murze okalającym ZOO - niektóre były naprawdę świetne. Musiałabym przejść się tam kiedyś na spacer i sprawdzić w jakim są teraz stanie :).
    Wieszak wygląda bardzo ładnie i delikatnie :).
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niesamowite...super koparka!

    Wieszak śliczny,taki delikatny:)

    Ciepło pozdrawiam i dziękuje za odwiedziny na blogu:)
    Uściski posyłam-Peninia*

    OdpowiedzUsuń
  3. Twój wieszaczek bardzo mi się podoba! W romantycznym stylu, tak, jak lubię:)

    Bardzo Ci dziękuję, Kochana Eniutko, za tak cudne komentarze! Co do spróbowania przez Ciebie nowej techniki, gorąco Cię namawiam do needlepointa. Nie jest to nic trudnego. Wystarczą chęci, a ja zawsze mogę Ci służyć radą, o ile tylko podołam:) Ślę pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję dziewczyny serdecznie :)
    Frasiu - ja też w centrum mało bywam ,ale jakoś się tak złożyło :)
    Peniniu - dziękuję za ciepłe słowa :)
    CyberJulko - inspirujesz mnie tymi pięknymi technikami haftu .Może rzeczywiście warto spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kopara uheklowana przecudnie. Też bysmy dały radę we dwie, we dwa dnia takie cuś uszmacić -haha.
    Wieszaka ci zazdroszczę- decu za mną chodzi

    OdpowiedzUsuń
  6. Jolu ,kochaniutka piszesz WE DWIE :) No Ty byś heklowała a ja z racji swoich marnych umiejętności bym Ci służyła jako trzymak do wełny ( ha, ha ) Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Wieszak śliczny, zawsze warto taki w szafie posiadać:)
    A ta koparka to szok, czegos takiego dawno nie widziałam głównie chodzi mi o ilość roboty na szydełku, szok. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. wieszaczek uroczy ale ten oheklowany gigant to po prostu powala na kolana

    OdpowiedzUsuń
  9. Kasiu, Diano i Luiso bardzo dziękuję za odwiedzinki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. O kurczaki rzeczywiście robota ogromna. Wieszczek bardzo urokliwy. Rób dalej. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Dysiaku WIELKIE DZIĘKUJĘ dla Ciebie :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Szydełkowy stwór świetny !!!!!!!!!!!
    Kochana dziś na blogu Galerii będzie post z domkami, są nowe wzory ;-)
    A wieczorową porą naprawdę prezentują się wspaniale ;-)
    Pozdrawiam Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciekawe czy już są. Idę zobaczyć i dziękuję za info :)

    OdpowiedzUsuń