Zaczynam od ostatnich moich prac wykonanych decupagem . Dwie butelki a właściwie karafki ozdobiłam tą techniką . Karafki są dość stare i bardzo fajne ,bo szczelnie zakręcane . I dzięki temu alkohol nie ma szans wydostania się na zewnątrz, nawet gdyby butelki leżały poziomo. To niewątpliwie zaleta tych karafek . Na razie są puste ale już ja się o to postaram ,by było coś w nich do przechowywania ,a potem do spożycia w czasie mroźnych wieczorów :)
A niżej jest zwykła ramka ze sklepu typu "Wszystko po... " zmieniona na ramkę ciut przypominającą styl SHABBY CHIC . Przynajmniej taki skutek chciałam odnieść :) Stare zdjęcie z lat 30- 40 poprzedniego wieku właśnie takiej oprawy moim zdaniem potrzebowało .
A na zdjęciu ktoś bardzo ,bardzo dla mnie ważny :*
Nie dawno skończyłam czytać bardzo fajnie napisaną książkę pt. " Hrabina -tragiczna historia Elżbiety Batory "
Elżbieta Batory to kobieta tyle dziwna i kontrowersyjna ,co straszna i
tajemnicza. Postać jak najbardziej autentyczna i mocno spokrewniona z
królem Polski Stefanem Batorym. Po dziś dzień krążą o niej przesiąknięte
krwią młodych dziewcząt legendy. " Hrabina " to książka napisana w
formie zapisków skierowanych do syna. Czy znajdziecie w niej krwiożerczą
bestię ,czy inteligentną wciąż poszukującą miłości i akceptacji kobietę
,musicie ocenić same. Polecam ,bo warto zajrzeć w sam środek życia tej
pięknej acz sekretnej kobiety :) Nie jest to pierwsza książka o Elżbiecie Batory którą przeczytałam ,ale na pewno jedna z lepiej napisanych . Polecam :)
Życzę Wam mimo nadchodzącego zimna i śniegu dużo uśmiechu i twórczych inspiracji . Tak teraz spojrzałam na datę a tu już za miesiąc Boże Narodzenie :)
Nie czytałąm a lubię takie historie właśnie dziwne ekscytujące i tajemnicze ale karafki i wszystko inne ci wyszło wspaniałe i jak tak już ci kochana nie znikają posty ja też tak miałam niedawno napisałam kolosa kilka godzin szarpania a tu pstryk i go nie ma cieplutko pozdrawiam Marii
OdpowiedzUsuńPrzyszłam, jestem- karafki bardzo ładnie ci wyszły. Martwi mnie że nie wypełnione. A może były wypełnione a już są opustoszone? haha
OdpowiedzUsuńKsiążką mnie zainteresowałaś, czytałaś pewnie Pani na Czachticach- właśnie o Batorównie. Lubisz mocne kobiety jak ja- buziole
Wszystkie Twoje prace decu są ładne i pomysłowe...zawsze podziwiam i czekam na następne.Pozdrawiam....
OdpowiedzUsuńFajne te karafki, a jak już będą pełne pysznej naleweczki, to będą super :)). Serdeczności :).
OdpowiedzUsuńJej, jakie te karafki piękne i rameczka też mi się podoba, choć zupełnie nie znam się na stylach decu! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKarafki są śliczne.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog, na pewno tu jeszcze nie raz zaglądnę :)
Karafki są rewelacyjne! Cudowności u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńCiepło i serdecznie pozdrawiam.Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa -Peninia*
Piękne karafki. Bardzo fajnie je "ubrałaś".
OdpowiedzUsuńRameczka jest przepiękna. Zdjęcie świetnie pasuje do tej rameczki :)