Najpierw napiszę o przyjemnych rzeczach ,które mnie spotkały a potem jak na polaka przystało
ponarzekam sobie i Wam :)
Jakiś czas temu brałam udział w CANDY u Kerri i udało mi sie je wygrać.
Z tego co poczytałam to Kerri tworzy przepiękne kartki aż dech zapiera. A kolorki po prostu bajkowe. Możecie odwiedzić jej bloga tu
Paczuszka już do mnie dotarła i bardzo jestem uradowana z cudeniek jakie udało mi się wygrać.
Oczywiście cukiereczki obfotografowane :)
_______________________________
A teraz żeby zrównoważyć życiowe radości ,musiało podziać się coś przykrego.
I jestem wściekła ,bo moją różę balkonową, która wypuściła mnóstwo pączków zaatakowały parszywe mszyce. Niech je jasny szlak !!!!! Dopiero dzisiaj je zauważyłam i popryskałam ją jakimś środkiem chemicznym ale kompletnie nie wiem czy mam ją przesadzić ,bo robaczyska pospadały do donicy . BRRR....
A tu te cholery przyłapane na gorącym uczynku :(
Dziękuję za wasze komentarze ,które tu pozostawiacie.
Są mi bardzo drogie :)
Paczka bardzo fajna - jestem pewna,że ze wszystkiego zrobisz dobry użytek :).
OdpowiedzUsuńCo do mszyc, to ja się na takich robalach nie znam, ale podpytałam męża, który opiekuje się naszymi kwiatkami. Stwierdził, że skoro po spryskaniu padły (i spadły do doniczki) to już nie zaszkodzą i przesadzać kwiatka nie trzeba. Dla większej pewności możesz jeszcze podlać tę różę roztworem pokrzywy (zaparzyć "herbatkę" z pokrzywy i podlać). Podobno mszyce nie znoszą pokrzywy (można też spryskiwać kwiatki pokrzywą, gdyby mszyce znowu zaatakowały). Możesz też (to także rada mojego męża) postawić obok doniczki z różą doniczkę z lawendą lub tymiankiem - takiego towarzystwa mszyce nie lubią i nie powinny więcej zaatakować.
No to się nawymądrzałam mądrością innych ;)). Mam nadzieję, że te rady Ci się przydadzą :).
Miłej niedzieli :).
pozazdrościć takich fajnych słodkości :)
OdpowiedzUsuńFRASIU- wielkie dzięki za rady w sprawie mszyc.
OdpowiedzUsuńNa pewno je wykorzystam :)
JAGNA - dziękuję za wpis i miłe słowa
ale słodkości dostałaś:) mmmm:) cudo
OdpowiedzUsuńMsyce nie lubią też nagietków. Walczyłam z nimi w zeszłym roku. Niestety nie udało mi się uratować niecierpka :( Chyba za późno je zobaczyłam. Przesyłka cudna. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńP.S. Moja walizka ma w środku na klapie przyklejony spis rzeczy na kawałku kartki w kratkę. Spis jest zrobiony piórem wiecznym i sądząc z wymienionych rzeczy - dla młodej osoby raczej chłopca bo nie ma żadnej sukienki ani spódniczki :). Pod spodem pod spisem oddzielone kreską jest nazwisko niestety zamazane czarnym flamastrem. Właśnie ze względu na ten spis postanowiłam nie ruszać środka.
OdpowiedzUsuńscraperka - dziękuję bardzo
OdpowiedzUsuńDysiak- mmm... proszę to wiadomo ,że walizka nie przeleżała gdzieś pod łóżkiem tylko była własnością jakiegoś kolonisty. Fajnie,że zostawiłaś spis :) Dzięki za odwiedzinki :)
Wspaniałe prezenciki otrzymałaś,:)) niestety nie znam się na mszycach....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
BETTY - nie szkodzi ,że się nie znasz na mszycach. Super ,że mnie odwiedziłaś :)
OdpowiedzUsuńPaczuszka przepiękna...same super rzeczy!Och co do mszyc...to bardzo nie wiem, ale pamiętam jak moja prababcia rozrabiała popiół z niewielką ilością wody i polewała nimi liście...
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedzinki na blogu oraz ciepłe słowa w komentarzach...to dodaje mi twórczych skrzydeł.Pozdrawiam słonecznie:)
PENINIA - dziękuję za to ,że tu bywasz :)
OdpowiedzUsuńI za Twój blog ,którego po prostu chce się odwiedzać :)
Bardzo fajna wygrana :)) Co do mszyc to się nie znam, ale u nas w tym roku z kolei inwazja gąsienic, pocieszamy się, że będą piękne motyle latem :)) Dziękuję za odwiedziny u mnie i miłe słowa, pozdrawiam z tarasu :)
OdpowiedzUsuńNie daj się tym paskudnym mszycom, do ataku.
OdpowiedzUsuńHi! I hope you understand English. Unfortunately I didn't find good polish translator. Thanks for join my candy (http://all-iheart.blogspot.com/2011/05/blog-post_25.html#comments). But you have to be my follower. Thanks!!!
OdpowiedzUsuńANNASZA-cała przyjemność po mojej stronie
OdpowiedzUsuńKASIA2609-Już po ataku. Wojna wygrana :)
Trwa oszacowanie strat.
JUICE - thanks !!
Prezentu gratuluję a mszyc już nie, rzeczywiście paskudy jak mogły! Życzę wygranej walki i pogonienia ich w siną dal. Miło tu pomimo mszyc:):):)
OdpowiedzUsuńAgnieszko dziękuję Ci bardzo :)
OdpowiedzUsuń