sobota, 11 czerwca 2011

Paczka z Ameryki i atak mszyc.


Najpierw napiszę o przyjemnych rzeczach ,które mnie spotkały a potem jak na polaka przystało
ponarzekam sobie i Wam :)
Jakiś czas temu brałam udział w CANDY u Kerri i udało mi sie je wygrać.
Z tego co poczytałam to Kerri tworzy przepiękne kartki aż dech zapiera. A kolorki po prostu bajkowe. Możecie odwiedzić jej bloga tu
Paczuszka już do mnie dotarła i bardzo jestem uradowana z cudeniek jakie udało mi się wygrać.
Oczywiście cukiereczki obfotografowane :)
_______________________________

A teraz żeby zrównoważyć życiowe radości ,musiało podziać się coś przykrego.
I jestem wściekła ,bo moją różę balkonową, która wypuściła mnóstwo pączków zaatakowały parszywe mszyce. Niech je jasny szlak !!!!! Dopiero dzisiaj je zauważyłam i popryskałam ją jakimś środkiem chemicznym ale kompletnie nie wiem czy mam ją przesadzić ,bo robaczyska pospadały do donicy . BRRR....
A tu te cholery przyłapane na gorącym uczynku :(
Dziękuję za wasze komentarze ,które tu pozostawiacie.
Są mi bardzo drogie :)

17 komentarzy:

  1. Paczka bardzo fajna - jestem pewna,że ze wszystkiego zrobisz dobry użytek :).
    Co do mszyc, to ja się na takich robalach nie znam, ale podpytałam męża, który opiekuje się naszymi kwiatkami. Stwierdził, że skoro po spryskaniu padły (i spadły do doniczki) to już nie zaszkodzą i przesadzać kwiatka nie trzeba. Dla większej pewności możesz jeszcze podlać tę różę roztworem pokrzywy (zaparzyć "herbatkę" z pokrzywy i podlać). Podobno mszyce nie znoszą pokrzywy (można też spryskiwać kwiatki pokrzywą, gdyby mszyce znowu zaatakowały). Możesz też (to także rada mojego męża) postawić obok doniczki z różą doniczkę z lawendą lub tymiankiem - takiego towarzystwa mszyce nie lubią i nie powinny więcej zaatakować.
    No to się nawymądrzałam mądrością innych ;)). Mam nadzieję, że te rady Ci się przydadzą :).
    Miłej niedzieli :).

    OdpowiedzUsuń
  2. pozazdrościć takich fajnych słodkości :)

    OdpowiedzUsuń
  3. FRASIU- wielkie dzięki za rady w sprawie mszyc.
    Na pewno je wykorzystam :)
    JAGNA - dziękuję za wpis i miłe słowa

    OdpowiedzUsuń
  4. ale słodkości dostałaś:) mmmm:) cudo

    OdpowiedzUsuń
  5. Msyce nie lubią też nagietków. Walczyłam z nimi w zeszłym roku. Niestety nie udało mi się uratować niecierpka :( Chyba za późno je zobaczyłam. Przesyłka cudna. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. P.S. Moja walizka ma w środku na klapie przyklejony spis rzeczy na kawałku kartki w kratkę. Spis jest zrobiony piórem wiecznym i sądząc z wymienionych rzeczy - dla młodej osoby raczej chłopca bo nie ma żadnej sukienki ani spódniczki :). Pod spodem pod spisem oddzielone kreską jest nazwisko niestety zamazane czarnym flamastrem. Właśnie ze względu na ten spis postanowiłam nie ruszać środka.

    OdpowiedzUsuń
  7. scraperka - dziękuję bardzo

    Dysiak- mmm... proszę to wiadomo ,że walizka nie przeleżała gdzieś pod łóżkiem tylko była własnością jakiegoś kolonisty. Fajnie,że zostawiłaś spis :) Dzięki za odwiedzinki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wspaniałe prezenciki otrzymałaś,:)) niestety nie znam się na mszycach....
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. BETTY - nie szkodzi ,że się nie znasz na mszycach. Super ,że mnie odwiedziłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Paczuszka przepiękna...same super rzeczy!Och co do mszyc...to bardzo nie wiem, ale pamiętam jak moja prababcia rozrabiała popiół z niewielką ilością wody i polewała nimi liście...
    Dziękuję za odwiedzinki na blogu oraz ciepłe słowa w komentarzach...to dodaje mi twórczych skrzydeł.Pozdrawiam słonecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  11. PENINIA - dziękuję za to ,że tu bywasz :)
    I za Twój blog ,którego po prostu chce się odwiedzać :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo fajna wygrana :)) Co do mszyc to się nie znam, ale u nas w tym roku z kolei inwazja gąsienic, pocieszamy się, że będą piękne motyle latem :)) Dziękuję za odwiedziny u mnie i miłe słowa, pozdrawiam z tarasu :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie daj się tym paskudnym mszycom, do ataku.

    OdpowiedzUsuń
  14. Hi! I hope you understand English. Unfortunately I didn't find good polish translator. Thanks for join my candy (http://all-iheart.blogspot.com/2011/05/blog-post_25.html#comments). But you have to be my follower. Thanks!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. ANNASZA-cała przyjemność po mojej stronie
    KASIA2609-Już po ataku. Wojna wygrana :)
    Trwa oszacowanie strat.
    JUICE - thanks !!

    OdpowiedzUsuń
  16. Prezentu gratuluję a mszyc już nie, rzeczywiście paskudy jak mogły! Życzę wygranej walki i pogonienia ich w siną dal. Miło tu pomimo mszyc:):):)

    OdpowiedzUsuń
  17. Agnieszko dziękuję Ci bardzo :)

    OdpowiedzUsuń