Fajans Włocławek w mojej kuchni zajmuje sporo miejsca . Lubię go, właściwie króluje w kuchni od zawsze:) By nie było w niej pstrokacizny ,która zaburza widzenie świata ,dostosowuję decupage kolorystycznie do całości .Ale by nie było znowu zbyt błękitnie ,na pewno dodam cosik innego :) Mam nadzieję ,że przed pstrokaciznom jednak się uchronię :) Oby.
Oto nowości do kuchni :)Hiacynt kupiony w " Biedronce " zamienił zwykły cynkowy kibelek ( czyt. wiaderko) :) na cosik w błękitach :)
Tutaj sztuczny krzaczek lawendy ,również kupiony w jednym z sieciowych sklepów . Też przed uprzednią zmianom był zwykły ocynkowany :
A teraz już całe trio w błękitach :) Podkładka pod kalendarz kartkowy jest pomalowana akrylami koloru kości słoniowej ,by odznaczała się lepiej od ściany .Niestety efekt jest taki ,że bardziej się ze ścianą zlewa :) Cóż też tak bywa :) Coś wykombinuję :)
Serwetkę z kurami dostałam od Eli :) Eluniu kochana - dzięki jeszcze raz :)
Jako ,że dzisiaj nasze Święto :) Kochane bądźmy zawsze uśmiechnięte ,bo to najlepszy ze wszystkich kosmetyk :)
Piękny zestaw, tym bardzie, ze i do mojej kuchenki pasuje niebieski. Dziękuję za ten uśmiech iTtobie go życzę!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny komplecik też coś muszę nowego wymodzić buziaki ślę i słoneczka dużo Marii
OdpowiedzUsuńŚliczne te kibelki :). Kalendarz też wygląda bardzo stylowo. Świetny komplet zrobiłaś :)).
OdpowiedzUsuńprześliczne niebieskości :) u mnie w kuchni panuje czerwień...ale Twoje barwy serducho mi podbiły :) ehhh kiedy ja się w końcu zdecyduję i odważę na decu :)
OdpowiedzUsuńTez brakuje mi odwagi na decu,a jakie piekności wytworzyłaś tą techniką!!!!,cieszę sie ze stado kurek "naniosłaś na podkładkę...super to sie prezentuje....
OdpowiedzUsuńwidziałam go w biedronce. rewelacyjnie to zmieniłaś!
OdpowiedzUsuńnie chciało mi otworzyć Twego bloga i się wystrachalam co się dzieje, wiaderko urocze
OdpowiedzUsuń