sobota, 21 czerwca 2014

Słodko- gorzki post

Najpierw słodko ,bo urodzinowo i babeczkowo. Kartka powstała dzięki wzorowi wykonanemu przez naszą blogową koleżankę Penelopis . Bardzo mi przypadła do gustu i jej kolorystyczna szata i mało skomplikowany schemat ,który można w dość szybki sposób wyszyć :) Oto kartka dla mojej bratowej . Jeszcze mokra z kleju kartka tuż po jej wykończeniu.
A tu z bliska . Klej już trochę "odpoczął "
Teraz przejdę do drugiej części mojego postu o smaku gorzkim niczym piołun.
Kilka dni temu skończyłam czytać książkę pt. " ICH MIASTO " Ciekawi mnie temat Holocaustu i martyrologii narodu Żydowskiego. Więc książki o tej tematyce są dla mnie pożyteczną lekcją historii .
Krakowski Kazimierz wraz z jego przedwojennymi mieszkańcami ,obyczaje ,święta żydowskie i ludzie dla których to miejsce na ziemi było światem dzieciństwa . Autorka przeprowadza wywiady z obywatelami państwa Izrael ,którzy połączeni byli w dzieciństwie szkołą ,podwórkiem. Wspominają Kazimierz z tęsknotą ,żalem za światem z którego brutalnie wyrwała ich II wojna światowa.Teraz zdarza im się nieśmiało zapukać do drzwi swoich mieszkań lecz na ogół nie ma tam już tego ,co chcieliby zastać. 
Bardzo lubię Kraków i od czasu do czasu bywam w tym mieście . Mam właśnie plan zabrać ze sobą tę książkę i śladami bohaterów oraz fotografii zamieszczonych w książce przejść przez krakowski Kazimierz .
Wiem ,że jakoś na dniach odbędzie się Festiwal Kultury Żydowskiej .Fajnie by było usiąść na ławce na Kazimierzu i poczuć klimat tamtych ludzi i lat :)
Pozdrawiam serdecznie wszystkich czytających i piszących . Miłego weekendu życzę :)

 

9 komentarzy:

  1. Очень понравился кексик и его оформление! Изысканно и мило!

    OdpowiedzUsuń
  2. Karteczka super wyszła! Miłej lektury:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Karteczka prześliczna :) Wzór skromny, ale w połączeniu z koralikami i wstążeczką daje niezapomniany efekt.
    Są książki, którymi długo się żyje. Życzę ci spełnienia tego pragnienia. Podróży w przeszłość, by poczuć minione. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczna karteczka, a Kraków uwielbiam...kilka razy byłam na Festiwalu Kultury Żydowskiej - zawsze miło było posłuchać profesjonalnych przewodników, którzy oprowadzali po Kazimierzu i opowiadali fascynujące historie - oczywiście wielokrotnie bardzo smutne. Polecam Ci książkę "Apteka w getcie krakowskim" T. Pankiewicza. Właśnie przeczytałam ją po zwiedzaniu podczas takiego festiwalu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak zatytułowaś wpis, że pomyślałam iż coś cię przykrego spotkało. Udało ci się.. podnieść mi ciśnienie.

    Ja tu przyszłam na Leonarda, ale nie czuje się zawiedziona. Mówisz " Ich miasto"? już spojrzałam..nie ma w mojej bibliotece. Ale ciągle kupują nowości, może i ta się pojawi- buźka

    OdpowiedzUsuń
  6. Acha, a co tam teraz malujesz na kamieniach?

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję z odwiedziny u mnie :)
    Festiwal Kultury Żydowskiej mmmm wspomnienia się odzywają, byłam kiedyś. A Kazimierz jest magiczny....
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń